⭕ No cóż... z wielką przykrością muszę rozstać się z tymi dwoma wspaniałymi kocurami! Oba koty przygarnąłem - jednego z bazarku przy Alei Krakowskiej, drugiego z podwórka. Niestety... gdy moja partnerka zaczęła stopniowo przeprowadzać się do mnie, okazało się, że ma silną alergię na kocią sierść. Próbowaliśmy jakoś ratować się lekarstwami, ale na dłuższą metę niestety to nie działa. Szura (3.5 roku) - spokojny, można rzecz dostojny choć gdy drugi za bardzo mu wchodzi na głowę... potrafi odwinąć się :) Bura (2.5 roku) - nie, to nie ten bury, tylko ten rudy :) Czasem wycofany, momentami płochliwy. Mimo, że jest już ze mną ponad rok. Wygląda na to, że nie miał łatwej młodości.. Ale przychodzi, łasi się, czasem zabawnie wywraca się w miejscu aby go popieścić. Bardzo ciekawski, czasem przyspiesza gwałtownie i ożywia się. No i ma WYJĄTKOWĄ absolutnie cechę. Jego miauczenie... nie to nie miauczenie. On tak jakby śwergoli, niemal jak kanarek! Szura jest na diecie urinary. Duży wór karmy urinary dokładam w prezencie. Dodatkowo także Feliway w sprayu, aby obu kotom pomóc znieść stres związany z przeprowadzką. Aha.. oczywiście tylko razem. Są jak bracia, wylizują się, pomagają, myją wzajemnie, to piękny widok :) Oddam z dużym smutkiem, ale nie ma wyjścia. Jeśli masz dużo dobrego serca - te 2 koty są dla Ciebie właśnie! P.S. Oba kocury po kastracji. Transport kotów oczywiście biorę na siebie.

Numer telefonu: 722010473

• Podziel się
• See all ads from this advertiser